Były argumenty, konkretne przykłady i wspólne szukanie rozwiązań. – Rybnik wyremontował ulicę Zwycięstwa, która miała “nie siadać”. Dziś wygląda nawet nie jak śląska rompla, a teren do jeżdżenia po muldach – tak o problemach terenów pokopalnianych mówił senator Piotr Masłowski, były wiceprezydent Rybnika. Podczas debaty przedwyborczej „Tereny pogórnicze. Ziemia obiecana czy niczyja?” nie zabrakło też przedstawicieli innych śląskich miast: Zabrza,  Rudy Śląskiej i Bytomia.

Zobacz całą debatę >>> LINK

Debata przedwyborcza “Ziemia obiecana czy ziemia niczyja”  odbyła  się  14 marca w Domu Śląskim przy ul. Stalmacha 17 w Katowicach. Spotkanie zorganizowała Polska Zielona Sieć i stowarzyszenie “Pacjent Europa”. Debata była okazją do rozmowy o propozycjach zmian legislacyjnych, które ułatwią nowe inwestycje w tereny pogórnicze i zarządzanie nimi, oraz o pomysłach na zagospodarowanie terenów w tych miastach.

W dyskusji wzięli udział Michał Bieda, wiceprezydent Bytomia, senator Piotr Masłowski, były wiceprezydent Rybnika, Michał Pierończyk, prezydent Rudy Śląskiej, Ewa Surowiec, z partii Razem i Kamil Żbikowski, kandydat na prezydenta Zabrza. Spotkanie poprowadził Bartosz Wojsa ze Śląskiej Opinii, a wprowadzenie przygotowała Alina Pogoda – ekspertka ds. sprawiedliwej transformacji z Polskiej Zielonej Sieci. Do pomysłów polityków odnieśli się przedstawiciele strony społecznej – Andrzej Chmiela ze Spółki Restrukturyzacji Kopalń, Andrzej Chwiluk z ZG Makoszowy, Mateusz Piotrowski ze stowarzyszenia Pacjent Europa oraz Natalia Wrocławska ze stowarzyszenia BoMiasto.

“Tereny pogórnicze to nie problem a szansa i możliwość”

Jak podkreśliła we wstępie Alina Pogoda w województwie śląskim znajduje się ok. 6,5 tys. ha terenów pogórniczych. Wymagają one pilnej restrukturyzacji i zagospodarowania, aby mogły służyć dalej gospodarce. Żeby tak się stało niezbędne są zmiany legislacyjne oraz wspólne zaangażowanie samorządów, rządu, parlamentarzystów, przedsiębiorców, biznesu i organizacji pozarządowych. – Tereny pogórnicze to nie problem a zasób, szansa i możliwość. Dzięki ich zagospodarowaniu, które musi być poprzedzone konsultacjami społecznymi, regiony węglowe będą mogły się rozwijać społecznie, gospodarczo i środowiskowo – podkreśliła ekspertka Polskiej Zielonej Sieci.

Jak zauważył z kolei Mateusz Piotrowski, prezes stowarzyszenia “Pacjent Europa” tworzenie miejsc pracy powinno być podstawą dla dyskusji o terenach pogórniczych. – Jeżeli powstaje np. inwestycja w OZE (odnawialne źródła energii – red.), która zapewnia dobre miejsca pracy, płaci podatki na miejscu i być może dostarcza energię, to ważne jest, aby te pieniądze nie wyciekały na zewnątrz – zauważył. Podkreślił również, że trzeba uważnie przyglądać się na jak tereny pogórnicze będą zagospodarowywane. – Mogą tam powstać mikrokawalerki.  Ale czy to jest najlepszy zwrot z tych terenów dla samorządów? Połowa mieszkań na rynku wtórnym kupowana jest w celach inwestycyjnych. Nie będą tam mieszkać mieszkańcy – podkreślił. Odniósł się też do słów Andrzeja Chwiluka. – Potrzebna jest dobra struktura zarządcza, pilnowanie przedsiębiorców przez mieszkańców, prywato-publiczna współpraca i wiedza na co te tereny będą wykorzystywane i kto na tym korzysta. To jest podstawa – podkreślił.

“Bez audytu wszystkie inwestycje mogą zakończyć się fiaskiem”

Ewa Surowiec, z partii Razem, zwróciła uwagę na potrzebę rzetelnego  audytu terenów pogórniczych. – Jeżeli dokonamy dokładnego audytu i będziemy wiedzieć, jak ten teren jest zanieczyszczony, to będziemy wiedzieć, co realnie możemy zrobić. Bez audytu wszystkie inwestycje mogą zakończyć się fiaskiem – zauważyła polityczka i mieszkanka Bytomia.

Kandydaci na prezydentów zgodnie podkreślali, że tereny pokopalnianie dynamicznie się zmieniają, a tam gdzie nie ma człowieka – szybko wchodzi natura. – Tereny pogórnicze są odzyskiwane przez przyrodę, czyli mówiąc wprost zarastają. (…) Grunty mają też duże zalety, bo są położone przy liniach kolejowych i są blisko sieci ciepłowniczych. Ponadto są atrakcyjne, bo często znajdują się w centrum miast – zauważył senator Piotr Masłowski, był wiceprezydent Rybnika. Polityk zwrócił przy okazji uwagę na szkody górnicze (m.in. osiadanie ziemi), które są problemem wielu śląskich miast. – Doświadczenia z Rybnika są takie, że miasto wyremontowało ulicę Zwycięstwa, która miała “nie siadać”, a dziś wygląda nawet nie jak śląska rompla, a teren do jeżdżenia po muldach – podkreślił.

Zabrze: miasto stało się sypialnią

Na inny aspekt zagospodarowania przestrzennego terenów pokopalnianych zwrócił uwagę Kamil Żbikowski, kandydat na prezydenta Zabrza. – W Zabrzu udało się w ciągu ostatnich kilkunastu lat wiele zrobić w zakresie turystyki przemysłowej. Jeżeli chodzi o inwestycyjne zagospodarowanie tych nieruchomości, to jesteśmy daleko w tyle – podkreślił.  Mieszkańcem Zabrza był również obecny na konferencji Andrzej Chwiluk, działacz związkowy z kopalni Makoszowy. – Z mojego odczucia miasto Zabrze stało się sypialnią. My mamy szczęście na Śląsku, że aglomeracja pozwala na szybkie przemieszczanie się pracowników i  nie jest to tak bardzo odczuwalne – zauważył Chwiluk. Jak dodał skutki restrukturyzacji górnictwa odczujemy za kilka lat. – Będziemy mieli z tym ogromny problem – podkreślił.

Bytom: szykujemy projekt związany z bioróżnorodnością

Dużo czasu podczas panelu poświęciliśmy na wyzwania jakie stoją przed Bytomiem. Miasto boryka się m.in. z dużym bezrobociem. Ma też liczne pozostałości po swojej przemysłowej przeszłości.  Jedną z nich jest Dolina Bytomki, która leży na terenie dwóch dzielnic – Szombierki oraz Łagiewniki.

– Jeżeli chodzi o Szombierki działają tam już prywatne przedsięwzięcia: pole golfowe, zabudowa mieszkaniowa i handlowa[…] Mocno wspieramy nowego właściciela szybu “Krystyna”, który szykuje wniosek o zagospodarowanie terenów pod cele gospodarcze – podkreślił Michał Bieda, wiceprezydent Bytomia. Poinformował też o planach związanych z terenami wokół rzeki Bytomki. – Szykujemy projekt związany z bioróżnorodnością i funkcjami rekreacyjnymi dla mieszkańców […] Chcemy to rozwijać – zaznaczył wiceprezydent. Do nakreślonych przez niego planów odniosła się Ewa Surowiec. – Mamy piękną wieżę w Szombierkach. Wokół tego obiektu powinniśmy szukać nowych funkcji biznesowo-kulturalno-społecznych. Mam m.in. na myśli Manufakturę w Łodzi, gdzie partycypują trzy podmioty: strona społeczna, prywatni inwestorzy oraz miasto – podkreśliła polityczka.

“Majątek, któremu coś dolega” 

Do wystąpień polityków odniósł się Andrzej Chmiela ze Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SKR). Do zadań spółki należy m.in. zagospodarowanie majątku oraz sprzedaż nieruchomości po likwidowanych zakładach górniczych, usuwanie szkód górniczych i rekultywacja terenów pogórniczych. SKR posiada ponad 10,3 tys. działek na blisko 2,9 tys. ha oraz 7 tys. budowli i budynków. – Nasz majątek, o którym tyle się tu mówi, najczęściej jest majątkiem, któremu coś “dolega” (np. zdegradowane grunty – red.) – podkreślił Chmiela. Jak zauważył przedstawiciel SRK jeżeli teren był atrakcyjny, to właściciel wolał go sprzedać, a do spółki trafiały mniej wartościowe tereny. – Przez wiele lat borykamy się z problemami, które zostały na nas zrzucone. My jesteśmy otwarci na to, aby majątek był przekazywany. Co roku przekazujemy dużą część naszego majątku. Rybnikowi przekazaliśmy szyb “Ignacy”, a Katowicom miejsce pod gaming park (hub gamingowo-technologiczny w KWK „Wieczorek” – red.) – podkreślił.

Jak dodał Andrzej Chmiela części majątku nie da się od razu przekazać inwestorom. – Teren trzeba przygotować, pozbyć się niechcianego majątku, który nie nadaje się do niczego. Zrobić wyburzenia, potem rekultywację. To trwa. Podobnie jak podział geodezyjny – zauważył.  Zdaniem Chmiela najważniejsze, aby miasto miało pomysł na zagospodarowanie terenów. – Jeżeli ten pomysł jest, to my jesteśmy otwarci. Jeżeli będzie się dało, to ten majątek będzie przekazany do gminy czy odpłatnie innemu inwestorowi – dodał.

Cykl debat o przyszłości Śląska

To kolejna z debat wyborczych na temat terenów pokopalnianych organizowana przez Związek Stowarzyszeń Polska Zielona Sieć oraz stowarzyszenie Pacjent Europa. W październiku społecznicy pytali o ten temat kandydatów w wyborach parlamentarnych. – Tereny pogórnicze odgrywają dużą rolę w rozwoju miast na Górnym Śląsku. Odpowiednio zagospodarowane mogą wytwarzać zieloną energię, być miejscem rozwoju biznesu i przemysłu czy stać się ostoją przyrody lub atrakcją turystyczną i kulturalną – wyjaśnia Alina Pogoda z Polskiej Zielonej Sieci, specjalistka ds. sprawiedliwej transformacji, inżynier górnictwa.

Zobacz całą debatę >>> LINK

Piotr Chałubiński, Polska Zielona Sieć

Aktualności