Polska Zielona Sieć, WWF Polska i CEE Bankwatch Network odwiedziły tereny rekultywacyjne ZE PAK. Celem wizyty było zobaczenie na własne oczy zalewanych i już zalanych odkrywek oraz budowli hydrotechnicznych, które umożliwiają zalewanie wyrobisk oraz dowiedzenie się, jak wygląda proces rekultywacji przeprowadzany przez ZE PAK.
Na terenie Wielkopolski Wschodniej znajduje się ponad 20 wyrobisk, które już są zrekultywowane i zalane, są w trakcie rekultywacji, lub zaczną być rekultywowane, gdy zakończy się eksploatacja. Podczas naszej wizyty udało nam się zobaczyć kilka ciekawych wyrobisk i poznać ich historię.
Pierwszym punktem była zalewana odkrywka Jóźwin, znajdująca się na terenie gminy Kleczew. Wyrobisko jest już zalewane od kilku lat, jednak w związku z tym, że lustro wody nie osiągnęło jeszcze odpowiedniej wysokości, to gmina Kleczew wstrzymuje się z decyzją o przyjęciu rekultywacji. Część skarp przy odkrywce została wyprofilowana tak, aby można było utworzyć tam w przyszłości plażę oraz tereny rekreacyjne i wypoczynkowe.
Widzieliśmy również zalewaną odkrywkę Lubstów, która od północnej strony charakteryzowała się stromymi skarpami, gęsto porośniętymi sosnami, na skutek naturalnej sukcesji. Skarpa jest piaszczysta, więc stanowi dobre środowisko do występowania sosen. Piaszczyste, surowe środowisko również zmniejsza ryzyko tego, że na skarpie rozwiną się gatunki inwazyjne, które najczęściej lubią żyźniejsze podłoże. Pozostawienie przyrodzie przestrzeni do samodzielnego zarastania okazało się w tym przypadku bardzo efektywną i dobrą praktyką.
Stale podnosząca się woda sprawia, że niższa część naturalnie porastającego brzegu jest zatapiana, co będzie miało korzystny wpływ na przyszły ekosystem zbiornika i nie przeszkadza w rozwoju lasu powyżej docelowego poziomu lustra zbiornika.
Zespół zajmujący się w ZE PAK ochroną środowiska i rekultywacją opisał nam, jak wygląda proces nasadzeń drzew w pobliżu odkrywek. Na gruncie występującym wokół odkrywek, głównie ilastym i gliniastym, kopalnia sadzi przede wszystkim drzewa liściaste – brzozy, buki, olchy, a na bardziej piaszczystym sosny. Następnie, przez kilka lat grunt jest nawożony. Również niezwykle ważne jest wykorzystanie roślin, które wspomagają stateczność gruntu i działają przeciwerozyjnie, jak np. rokitnik. Kopalnia sadzi też robinię akacjową, która wspomaga szybszy rozwój gleby – jednak jest to gatunek inwazyjny, dlatego praktyka ta nie zawsze jest stosowana. Decyzja, jakie gatunki wybrać w danym przypadku jest podejmowana w konsultacji z Lasami Państwowymi. Drzewa są pielęgnowane przez 5 lat, a następnie teren najczęściej jest oddawany Lasom Państwowym.
Duże wrażenie wywarł na nas niewielki zbiornik Bogdałów, którego rekultywacja zaczęła się już w latach 90. Zbiornik jest otoczony z każdej strony lasem, znajduje się przy nim plaża, rośnie w nim roślinność wodna. Jezioro wygląda bardzo naturalnie. Otoczenie zbiornika drzewami jest dla niego korzystne, ponieważ ogranicza dopływ nawozów z pól uprawnych wokół, a także częściowo zacienia lustro wody.
Zalewanie odkrywek w Wielkopolsce Wschodniej potrwa jeszcze co najmniej kilkanaście lat. Aby zalać największe wyrobiska potrzebne jest utworzenie dodatkowego zasilania zarówno z jezior, jak i z rzeki Warty. Środowiska ekologiczne zwracają dużą uwagę na to, czy zasobów wodnych Warty wystarczy na zalewanie konińskich odkrywek, a później odkrywki Bełchatów, bez uszczerbku na ekosystemach w jej dolinie zalewowej.
– Rzeka musi wylewać, po to, aby łąki i lasy łęgowe oraz ich mieszkańcy mogły dalej żyć i funkcjonować. Dolina Warty jest bardzo ważnym w skali Polski i Europy ekosystemem mokradłowym, korytarzem migracji ptaków i miejscem ich lęgów. W wyniku zmian klimatu i wielu przekształceń rzeki przez człowieka tj. wały oddzielające dolinę zalewową od rzeki, zbiornik Jeziorsko czy regulacje na potrzeby przepraw mostowych, najcenniejsza przyroda doliny Warty zanika. – mówi Katarzyna Czupryniak, specjalistka ds. ochrony ekosystemów wodnych z WWF Polska.
Przyrodnicy obawiają się, czy dodatkowe przekształcenia i pobór wód w celu zalania wyrobisk poodkrywkowych nie pogorszą jeszcze tego stanu. Ponadto, wysuszone i murszejące łąki oddają do atmosfery zgromadzony w glebie węgiel, co wzmaga jeszcze efekt cieplarniany.
Niezwykle ważne jest to, aby podczas procesu rekultywacji nie zapominać o wyzwaniach wynikających z kryzysu klimatycznego. Bardzo ważne jest odtworzenie łąk, które nie tylko będą ostoją bioróżnorodności, ale też pomogą zatrzymywać wilgoć w gruncie. Dobrą praktyką jest również obsadzenie wszystkich rekultywowanych zbiorników lasami, które ograniczają parowanie i spływ biogenów z pola. Należy pamiętać, że rekultywacja i zagospodarowanie terenu pogórniczego, to nie tylko infrastruktura rekreacyjna jak np. domki letniskowe i plaże, ale także zadbanie o funkcje środowiskowe tego terenu.
Optymizmem napawa, że ZE PAK jest otwarty na dyskusję na temat rekultywacji odkrywek. Polska Zielona Sieć, WWF i CEE Bankwatch Network są wdzięczne za zaproszenie i możliwość zobaczenia procesu rekultywacji na własne oczy. Wizyta była świetną okazją do dyskusji nad sposobami i kierunkami rekultywacji oraz zagospodarowania terenów pogórniczych.
Alina Pogoda, Polska Zielona Sieć