Mniej pieniędzy na sprawiedliwą transformację?
We wtorek 21 lipca Rada UE porozumiała się w sprawie nowego budżetu na lata 2021 – 2027, który opiewa na kwotę 1074 mld Euro. Dodatkowym instrumentem, pozwalającym na walkę z ekonomicznymi skutkami pandemii do 2023 roku, jest New Generation EU (tzw. fundusz odbudowy) w wysokości 750 mld Euro. Środki te mają być wydawane w sposób spójny z Porozumieniem Paryskim, a co za tym idzie – 30% funduszy z ich puli, ma być przeznaczone na działania chroniące klimat. Polska w ramach obu tych źródeł może otrzymać 125 mld Euro w dotacjach i ponad 30 mld w pożyczkach.
Niestety podczas szczytu Rada zdecydowała się na obniżenie Funduszu Sprawiedliwej Transformacji o ponad połowę, do 17,5 mld euro. Polska ma szansę na ok 4 mld, ale dostęp do połowy tej kwoty jest uzależniony od poparcia celu neutralności klimatycznej na poziomie UE. Wokół tego dość enigmatycznie sformułowanego zapisu trwają na razie spory interpretacyjne, jednak pewnikiem jest konieczność przedstawienia przez państwa terytorialnych planów transformacji zgodnych z celem neutralności, aby uzyskać wsparcie z Funduszu.
Porozumienie osiągnięte przez Radę jest milowym krokiem do zakończenia prac nad budżetem, ale nie jest ich końcem. Parlament na dniach zatwierdzi uzgodnione kwoty, ale nadal będą trwały prace nad sfinalizowaniem rozporządzeń budżetowych, określających zasady i warunki wydawania środków z poszczególnych funduszy składających się na budżet. Ten proces powinien zakończyć się do końca roku i może przynieść jeszcze poprawki budżetu w aspektach, które nie są zarezerwowane dla jednomyślnej decyzji Rady.
W związku ze znaczącym obniżeniem wysokości Funduszu Sprawiedliwej Transformacji konieczne jest przedstawienie takich Terytorialnych Planów Sprawiedliwej Transformacji, które odpowiadają na wyzwania stojące przed regionem i w mądry sposób adresują potrzeby społeczności przechodzącej głęboką przemianę gospodarczą. Nie można pozwolić na zmarnowanie pieniędzy na inwestycje krótkowzroczne, które pogłębiają nierówności i ugruntują silną pozycję wielkich przedsiębiorstw. Niestety aktualnie polski rząd myśli o budowie magazynów węgla, zamiast o tym, w jaki sposób z niego zrezygnować i kiedy. Ważne jest, aby unijne wsparcie skierować ku projektom miękkim zapewniające przekwalifikowanie i nowe miejsca pracy dla mieszkańców regionów górniczych.