„Jako wnuk górników mogę Was zapewnić, że nie zostawimy nikogo w tyle” – mówił w czwartek w Koninie Frans Timmermans, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej. Komisarz spotkał się z górnikami i wziął udział w uroczystym posiedzeniu Podkomitetu ds. Wielkopolski Wschodniej.
Unijny komisarz wizytę w Koninie rozpoczął od spotkania z przedstawicielami Zespołu Elektrowni Pątnów Adamów Konin oraz z liderami górniczych i energetycznych związków zawodowych. Timmermansa przywitała górnicza orkiestra dęta, która na jego cześć odegrała „Odę do Radości”.
Jak donosi ZE PAK podczas spotkania strony rozmawiały o wsparciu dla pracowników, jakiego Komisarz mógłby udzielić wpływając na przyspieszenie procesu decyzyjnego ws. pomocy publicznej. – Gdy tylko polskie władze prześlą wniosek do Brukseli, poinformujcie mnie o tym. Osobiście zapewniam, że będę pilnować, aby prace przebiegały najszybciej jak to możliwe w zgodzie z zasadami – czytamy na stronie elektrowni.
Chodzi o umowę, jaką konińscy związkowcy zawarli z Ministerstwem Aktywów Państwowych. Jej przedmiotem jest wyrównanie praw do urlopów górniczych i energetycznych oraz odpraw do tych, jakie mają górnicy z Górnego Śląska. Ale żeby jej postanowienia weszły w życie, to rząd musi powiadomić o niej Komisję Europejską – wsparcie w tej formie oznacza pomoc publiczną, na którą zgodzić musi się Bruksela.
Po południu Timmermans uczestniczył w uroczystym posiedzeniu Podkomitetu ds. sprawiedliwej transformacji Wielkopolski Wschodniej. Ciało to jest grupą roboczą powołaną przez Komitet Monitorujący program Fundusze Europejskie dla Wielkopolski, w którym Polska Zielona Sieć ma dwóch przedstawicieli. Posiedzenie nastąpiło zaledwie tydzień po inauguracji wdrażania Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, który ma pomóc regionowi poradzić sobie ze skutkami odchodzenia od węgla. Przypomnijmy: ostatnia tona węgla z wielkopolskich kopalni ma zostać wydobyta w grudniu 2024 r.
Półtoragodzinne spotkanie zostało zorganizowane przez Agencję Rozwoju Regionalnego w Koninie, a odbyło się w Centrum Kultury i Sztuki Oskard. – Nawet gdyby nie było kryzysu klimatycznego, musielibyśmy sprostać wyzwaniu transformacji energetycznej – powiedział na początku swojego przemówienia Timmermans. W jego trakcie zaprosił wszystkich gości do wzięcia udziału w krótkim eksperymencie myślowym, w którym argumentował, dlaczego transformacja i tak musi mieć miejsce. – Stawiamy czoła brutalnemu dyktatorowi, któremu musimy uniemożliwić podbijanie kolejnych krajów. Świat z prędkością światła przerzuca się na odnawialną energię i nie możemy zostać w tyle. W końcu, polskie moce wytwórcze są przestarzałe – mówił komisarz.
Dalej Timmermans powoływał się na swoje górnicze korzenie: – Jako wnuk górników mogę Was zapewnić, że nie zostawimy nikogo w tyle – zapewniał. Ale też dodał, że żeby unijne środki trafiły w końcu do Polski, rząd musi spełnić wymagane od niego kryteria. Prowadzący spotkanie Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego podzieli obawy związane z oczekiwaniem na działania ze strony polskich władz, ale zapewnił też, że Wielkopolska nie będzie zwlekać z realizacją zadań. – Jesteśmy entuzjastami zielonego ładu i będziemy robić to, co dla nas należy – mówił.
Dalszy przebieg spotkania odzwierciedlał proces włączania w przygotowywanie sprawiedliwej transformacji regionu całego wachlarza lokalnych interesariuszy. I tak podczas spotkania pytania do unijnego komisarza kierowali samorządowcy, prezesi izb gospodarczych, organizacji pozarządowych, związków zawodowych oraz świata nauki.
Mateusz Kowalik, Polska Zielona Sieć